Na początku czerwca Częstochowę wypełniły dźwięki jazzu. Trzydniowy festiwal, jak zawsze, okazał się prawdziwą muzyczną ucztą, której nie byłem w stanie sobie odmówić.
Tradycyjnie wszystko rozpoczęło się od parady nowoorleańskiej. Barwny korowód, bynajmniej nie w ciszy, wyruszył z Placu Biegańskiego i napełnił centrum miasta radosną energią oraz pozytywnymi wibracjami. Zwieńczeniem tego kolorowego pochodu był wyjątkowy koncert w Filharmonii Częstochowskiej, podczas którego miałem zaszczyt wygłosić laudację i wręczyć wyróżnienie „Honorowy Swingujący Kruk” genialnemu skrzypkowi Siergiejowi Wowkotrubowi. Od lat tworzy on muzyczne mosty łączące różne kultury i tradycje. Jego talent, pasja oraz wkład w życie kulturalne naszego miasta zasługują na najwyższe uznanie. Zresztą sam tytuł przygotowanego na ten wieczór programu muzycznego, wykonanego przez kwartet pod jego kierownictwem, mówi wszystko – I love Częstochowa.
Ogromnie cieszę się również z uhonorowania medalem mojego serdecznego kolegi, Tadeusza Orgielewskiego – duszy tego festiwalu i prawdziwego pasjonata jazzu.
Na scenie moją szczególną uwagę przyciągnął także gościnny występ Magdy Syposz – wspaniałej wokalistki obdarzonej niemal magicznym głosem i niezwykłą charyzmą. To był niezapomniany wieczór.
Brawo, Częstochowo!
